Dwie trzecie właścicieli spółek komandytowych rozważa zmianę formy działalności. To efekt wprowadzanego w przyszłym roku opodatkowania CIT

0
394

Dla 73 tys. polskich przedsiębiorców objęcie podatkiem CIT spółek komandytowych będzie oznaczało wzrost obciążeń podatkowych. Dlatego blisko 28 proc. przedsiębiorców współwłaścicieli rozważa zamknięcie biznesu, a prawie 66 proc. zmianę formy działalności – wynika z ankiety przeprowadzonej przez InfoCredit, CRIDO oraz ZPP. – Przekształcenie spółki nie musi oznaczać utraty dotacji z tarczy finansowej PFR, ale rekomendujemy, by decyzja o przekształceniu była ostatecznością – radzi radca prawny Piotr Aleksiejuk.

Zgodnie z ustawą podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę 30 listopada br. od nowego roku spółki komandytowe staną się płatnikami CIT. Ich wspólnicy będą mogli podjąć decyzję o tym, żeby przesunąć ten obowiązek na maj 2021 roku.

Tacki do zgrzewania dla restauracji w różnych rozmiarach.

– W związku z nowelizacją dotyczącą opodatkowania spółek komandytowych CIT-em pojawia się wiele różnych koncepcji co do przyjęcia formy prawnej przez te spółki. Natomiast decyzja o tym, czy przekształcić ją w inną spółkę osobową, np. jawną, czy też w kapitałową spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, powinna być podjęta na podstawie właściwej analizy. Sam proces przekształcenia jest już etapem finalnych decyzji – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Aleksiejuk, radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy.

Będą one musiały płacić podatek od uzyskanych dochodów na takich samych zasadach jak spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, akcyjne czy komandytowo-akcyjne (stawka 9 lub 19 proc., jeżeli przychód spółki przekracza 2 mln euro). Oznacza to, że właściciele spółek komandytowych zostaną podwójnie opodatkowani, bo płacą już podatek od osób fizycznych. Zgodnie z przepisami wspólnikom – komplementariuszom i komandytariuszom – będą przysługiwały preferencje związane z obniżeniem podatku.

Zdaniem przedsiębiorców ankietowanych przez InfoCredit we współpracy z CRIDO oraz Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców dalsze prowadzenie biznesu w formie spółki komandytowej przestaje mieć rację bytu. Obawiają się oni spadku konkurencyjności wobec innych podmiotów, zmniejszenia możliwości inwestowania i zatrudniania. Blisko 66 proc. rozważa zmianę formy działalności gospodarczej.

  Amerykańska organizacja pozarządowa tworzy międzynarodową koalicję na rzecz pomocy Ukrainie. Wspólnie z fundacją Jolanty Kwaśniewskiej zajmie się też relokacją uchodźców

– Najprostszym rozwiązaniem jest przekształcenie w spółkę jawną, bo jest to spółka transparentna podatkowo i utrzymuje opodatkowanie takie jak w przypadku spółek komandytowych. Natomiast należy mieć na uwadze, że spółka jawna niesie za sobą wiele innych ryzyk, które spółka komandytowa eliminuje. Nie mamy też pewności, czy ustawodawca w następnym roku nie rozszerzy swojego projektu i przykładowo nie obejmie opodatkowaniem CIT-em spółek jawnych – mówi partner zarządzający w Kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy.

Nowelizacja przepisów nałożyła obowiązek płacenia CIT-u na spółki jawne o nieujawnionych wspólnikach.

Innym rozwiązaniem może być przekształcenie spółki komandytowej w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, a następnie podział na kilka mniejszych spółek, albo podział spółki komandytowej na mniejsze podmioty. Nie pozwoli to co prawda na całkowite uniknięcie płacenia CIT-u, ale umożliwi jego obniżenie do 9 proc. zamiast 19 proc.

– Z przekształceniem wiąże się informowanie kontrahentów. Często ma to również reperkusje w umowach finansowych. Choć mamy sukcesję uniwersalną, czyli wszystkie prawa i obowiązki przechodzą z mocy prawa, to wiele umów indywidualnych wymaga również uzyskania zgód, akredytyw oraz innych czynności faktycznych – przekonuje radca prawny.

Jak podkreśla, przekształcenie spółki komandytowej nie pozbawi jej prawa do otrzymanych wcześniej subwencji z Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach tarczy finansowej.

– Wszelkie zmiany mogące wpływać na projekt wymagają akceptacji PFR-u. Natomiast pojawiło się oficjalne stanowisko funduszu, że przekształcenia nie wymagają uprzedniej zgody. Aby jednak zachować transparentność i profesjonalizm, rekomendujemy, żeby przed przekształceniem wystąpić z pismem informacyjnym do PFR-u – mówi Piotr Aleksiejuk.

W przypadku dużych przedsiębiorstw, które uzyskały pożyczki preferencyjne, umowy co do zasady przewidują, że powinny one uzyskać zgodę na przeprowadzenie reorganizacji – przekształcenia, połączenia czy podziału.

– Artykuł 553 kodeksu spółek handlowych i kolejne stanowią, że mamy tu do czynienia z kontynuacją praw i obowiązków. Aby jednak nie mieć później reperkusji, również duże spółki powinny wystąpić z takim pismem informacyjnym i sprawdzić, czy przedstawiciele PFR-u nie mają zastrzeżeń do dokonanej czynności – ocenia partner zarządzający w Kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy.

  W Warszawie powstał pierwszy poza Chinami specjalny salon Xiaomi. Producent rozważa otwarcie kolejnych

Źródło: https://biznes.newseria.pl/news/dwie-trzecie-wlascicieli,p904903128