Zgodnie z obowiązującymi przepisami o działalności aptek decydują dziś dwa urzędy – Główny Inspektorat Farmaceutyczny oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Problem w tym, że decyzje obu tych instytucji często różnią się od siebie, co wprowadza dużą niepewność na rynku. Właściciele aptek, w szczególności tych franczyzowych, nie wiedzą, do decyzji którego z urzędów mają się stosować i czy wydane im zezwolenie na prowadzenie działalności nie zostanie z dnia na dzień cofnięte. Eksperci oceniają, że dualizm prawny na rynku aptekarskim uderza już nie tylko w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej, ale może też wstrzymać inwestycje w branży, co odbije się na pacjentach.
Zgodnie z art. 99 ustawy Prawo farmaceutyczne to wojewódzkie inspektoraty farmaceutyczne (WIF-y) decydują o zezwoleniach dla farmaceutów na prowadzenie aptek. Mogą go odmówić w kilku sytuacjach, np. jeśli podmiot, który się o nie ubiega, prowadzi hurtownię farmaceutyczną. Innym wyjątkiem jest przynależność do grupy kapitałowej w rozumieniu ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, której członkowie prowadzą na terenie danego województwa więcej niż 1 proc. aptek ogólnodostępnych. I tu pojawia się problem.
– Źródło problemu tkwi w konflikcie między stanowiskiem inspektorów farmaceutycznych i Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego oraz Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Stanowisko inspektorów jest sprzeczne z orzecznictwem prezesa UOKiK-u, który – badając umowy i zależności pomiędzy organizatorami sieci franczyzowych a farmaceutami-franczyzobiorcami – jednoznacznie stwierdził, że podmioty te nie stanowią jednej grupy kapitałowej – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr hab. Elżbieta Chojna-Duch, ekonomistka, profesor Uniwersytetu Warszawskiego. – Ten konflikt nie bierze pod uwagę tego przepisu, który nakazuje inspektorom farmaceutycznym stosowanie przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów przy badaniu przynależności do grupy kapitałowej.
Jak wyjaśnia, GIF niesłusznie uzasadnia część odmownych decyzji w sprawie zezwoleń na prowadzenie apteki twierdzeniem, że farmaceuci-franczyzobiorcy zrzeszeni w jednej sieci franczyzowej stanowią grupę kapitałową. Jednocześnie nie ma wątpliwości w orzecznictwie dotyczących aptek zrzeszonych umowami partnerskimi z największymi hurtowniami w Polsce.
– Ustawa z 2002 roku Prawo farmaceutyczne niepotrzebnie nałożyła na administrację farmaceutyczną obowiązki, które leżały w kompetencji prezesa UOKiK-u. W zasadzie w tej chwili problem wynika z niewłaściwego stosowania prawa, kiedy jeden organ przeszkadza drugiemu i narusza jego kompetencje – mówi profesor UW. – GIF jest wyspecjalizowanym organem dbającym o jakość leków czy, szerzej, o zdrowie Polaków. UOKiK z kolei posiada wiedzę i doświadczenie z zakresu prawa konkurencji. To są całkiem inne kompetencje. Ta sytuacja może być rozwiązana w bardzo prosty sposób, wymaga jedynie sprawnej współpracy obu urzędów.
– Rolą GIF jest zapewnienie prawidłowego i najlepszej jakości obrotu produktami leczniczymi, lekami. Apteki franczyzowe taki właśnie obrót zapewniają poprzez to, że prowadzą apteki nowoczesne, ukierunkowane na dobro pacjenta, z bardzo szerokim asortymentem, i zatrudniające ponadprzeciętną liczbę fachowego personelu – mówi Mariusz Kisiel, prezes Związku Aptek Franczyzowych.
Problem jest na tyle poważny, że UOKiK i GIF powołały niedawno zespół ekspertów, którego zadaniem jest wypracowanie wspólnego stanowiska. Jak wskazują komentatorzy, wygląda jednak na to, że i tutaj powstaną osobne wytyczne dotyczące orzecznictwa.
Ten dualizm uderza przede wszystkim w przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność apteczną w ramach franczyzy lub zamierzają to robić.
– Nie zazdroszczę farmaceutom sytuacji, w której się znaleźli, bo z jednej strony mamy wykładnię prawa stosowaną przez WIF-y i GIF, a z drugiej strony mamy ugruntowaną wykładnię Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, która jest zupełnie inna. Przedsiębiorcy więc się zastanawiają, którą wykładnię należy stosować. Co ciekawe, na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi, bo każda ze stron tego sporu twierdzi inaczej – mówi Maciej Zaborowski, partner zarządzający w Kancelarii Kopeć & Zaborowski. – Ten dualizm prawny to w zasadzie bezprawie, bo dwa porządki prawne nie powinny funkcjonować równolegle.
Zdaniem adwokata niepewność związana z dualizmem prawnym na polskim rynku może zniechęcić inwestorów, którzy stabilność prawa cenią wyjątkowo wysoko.
– Utrzymanie obecnego stanu rzeczy w dłuższej perspektywie czasowej jest nie do wyobrażenia. Nie da rady funkcjonować w dualizmie prawnym, który powoduje brak możliwości podejmowania realnych decyzji przez przedsiębiorcę planującego rozwój swojej firmy. W konsekwencji w ciągu najbliższych lat, jeżeli ta sprawa nie wyjaśni się jednoznacznie, przedsiębiorcy zagraniczni wycofają się z Polski, natomiast na samym rynku będziemy mogli obserwować liczne zwolnienia pracowników – prognozuje Maciej Zaborowski.
– Prowadzi to do tego, że liczba aptek spada w rekordowym tempie, bardzo mało się ich otwiera, a co ważniejsze, pacjenci są pozbawieni dostępu do nich – dodaje Mariusz Kisiel.
Jak podkreślają eksperci, problemem w tym konflikcie jest również mieszanie pojęć prawnych: franczyzy i grupy kapitałowej, które są różnymi instytucjami prawnymi. Franczyza jest formą współpracy, w ramach której franczyzobiorca – w zamian za opłatę franczyzową – może rozpocząć działalność, korzystając ze sprawdzonej już formuły, marki oraz szeroko rozumianego wsparcia ze strony franczyzodawcy. Dla młodych farmaceutów, którzy nie dysponują kapitałem na start własnego biznesu, często jest to jedyna szansa na posiadanie własnej apteki.
– Wiemy, że młodzi farmaceuci chcą otwierać apteki, chcą przejmować apteki upadające, chcą je modernizować i zapewniać pacjentom jak najlepszy dostęp do leków, ale się boją – mówi prezes Związku Aptek Franczyzowych. – Inspekcja Farmaceutyczna zarzuty „grupy kapitałowej” bardzo łatwo podejmuje i wszczyna postępowania, które są długotrwałe i kosztowne, nierzadko doprowadzając do bankructwa. Znam takie przedsiębiorstwa i farmaceutów, których apteki od dwóch lat stoją puste, terminuje się towar, ponieważ Inspekcja Farmaceutyczna na podstawie donosu prowadzi wobec nich postępowanie. To olbrzymi problem.
Według danych GUS w Polsce na koniec 2019 roku działało 12,3 tys. aptek (spadek o blisko 5 proc. r/r) oraz 1,2 tys. punktów aptecznych. Z kolei z ubiegłorocznego raportu IQVIA („Opieka farmaceutyczna w Polsce”) wynika, że apteki sieciowe stanowią aktualnie mniej niż połowę wszystkich placówek w Polsce, a większość sieci aptecznych to polskie małe i średnie przedsiębiorstwa.
Źródło: https://biznes.newseria.pl/news/konflikt-miedzy-decyzjami,p333694718